Ludzie Honoru
Mecz
2008-06-14 LH 1:6 (0:3) FC Drewniaki
Z naszego punktu widzenia, mecz od samego początku źle wyglądał . Już w pierwszej akcji straciliśmy bramkę, a kolejne były tylko kwestią czasu. Znów mieliśmy kilka dogodnych sytuacji, lecz nasi zawodnicy byli nieskuteczni i marnowali dogodne sytuacje. Bramkę zdobyilśmy po przechwycie Masztala, który przyjął ręką piłkę (sędzia niezauważył), podał do Kleviego, a ten do Przema, który wbił piłke do siatki. Jest to już trzecia z rzędu wysoka porażka. Za każdym razem brakowało nam skuteczności, ale tym razem brakowało jeszcze znakomitych parad Bartasa do jakich nas przyzwyczaił w poprzednich meczach.
Komentarze
Błąd podczas próby otwarcia pliku!