Ludzie Honoru
Mecz
2008-05-31 LH 1:7 (0:6) Czerwone Diabły
Dziś warunki do gry były bardzo trudne, było gorąco i wietrznie. Pierwszą połowę przegraliśmy z kretesem, głównie po błędach Krzycha w kryciu. Oddaliśmy niewiele strzałów, jednak trzeba przyznać, że Czerwone Diabły mają świetnego bramkarza, który kapitalnie interweniował po dwóch groźnych strzałach Masztala.

W drugiej części meczu szło nam znacznie lepiej. Po wejściu Morfiona w miejsce słabo grającego Krzycha, strzeliliśmy bramkę honorową. Po ładnej akcji z klepki między Przemem i Klevim, ten pierwszy odegrał na dogodną pozycję do Masztala, który strzałem pod poprzeczkę z pierwszej piłki, uratował nasz honor.
Komentarze
Błąd podczas próby otwarcia pliku!