Ludzie Honoru
Mecz
2008-06-07 LH 1:5 (0:3) FC Borsuczki
Mimo iż nasza kadra liczy dwanaście osób, to zebranie pięciu z nich było bardzo trudne. W pierwszej połowie graliśmy bez zapału i straciliśmy trzy bramki. Nasza ambicja została podrażniona i w drugiej połowie mieliśmy gigantyczną przewagę. Oddaliśmy około 15 strzałów na bramkę. Jednak dziwna piłka, jaką graliśmy i nienajlepszy stan boiska sprawiły, że nasza celność była słaba. Bramkę zdobylismy po przechwycie Masztala, który zmylił obrońcę wraz z bramkarzem odgrywająć piłkę do niepilnowanego Krzycha, który zdobył bramkę. Cwilę później Masztal okiwał swym rajdem dwóch zawodników po prawej stronie boiska i odegrał do Krzycha, który tym razem nieczysto trafiając w piłkę spudłował do pustej bramki. Pod koniec meczu, nasz bramkarz Bartas, który znalazł się przed polem karnym przeciwnkika, popisał się atomowym strzałem z woleja, jednak bramkarz drużyny FC Borsuczki tego dnia był w świetnej dyspozycji i obronił swą drużynę przed stratą bramki. Na wyróżnienie w naszym zespole zasługuje Przemo, który świetnie grał w obronie.
Komentarze
Błąd podczas próby otwarcia pliku!